Brazylianka

To kolejne ciasto które upiekłam z przepisów Siostry Anastazji - "Brazylianka". Jak widać wyszło dosyć efektowne ale najważniejsze, że było smaczne. Ciasto najlepiej zrobić dzień, dwa wcześniej i przechowywać w wilgotnym i chłodnym miejscu by placki z dodatkiem miodu zmiękły. Ja jednak zmniejszyłam ilość cukru i zamieniłam łyżeczkę sody na proszek do pieczenia ( nie lubię wyczuwalnego smaku sody w ciastach).

Ciasto:

• 0,5 kg mąki pszennej typ 500 Młyn Kopytowa
• 2 jajka
• 100 g margaryny lub masła
• 4 łyżki miodu płynnego( u mnie lipowy)
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 20 dkg cukru pudru ( w książce 30 dkg)
• 3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany ( w książce 10 łyżek)

Krem:

• 1 szkl mleka
• 80 g cukru ( w książce 100 g)
•  2 łyżeczki cukru waniliowego
• 1 łyżka mąki pszennej typ 500 Młyn Kopytowa
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 150 g margaryny lub masła

Masa jabłkowa:

• 1 kg jabłek (po obraniu)
• 1 galaretka pomarańczowa

Przygotowanie:
Ciasto:
Wszystkie składniki oprócz śmietany zmiksować na jednolitą masę. Dodawać po łyżce śmietany i miksować aż uzyskamy miękkie ale nie rzadkie ciasto. Ciasto podzielić na trzy równe części. Blachę o wymiarach 22*33 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Rozsmarować część ciasta, pomagając sobie łyżką maczaną w zimnej wodzie. Piec 20 minut w 200 stopniach. W taki sam sposób upiec trzy placki.
Krem:
W pół szklance mleka rozmieszać mąkę ziemniaczaną i pszenną, resztę mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Wlać mleko z mąkami i zagotować. Przykryć folią spożywczą by nie powstał kożuch. Miękką margarynę utrzeć do białości dodawać po łyżce zimnego budyniu i ucierać.
Masa jabłkowa:
Jabłka zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Podsmażać aż jabłka zmiękną. W pół szklance gorącej wody rozmieszać galaretkę i wlać do jabłek. Jabłka odłożyć w zimne miejsce do ostudzenia.
Warstwy ciasta:
pierwszy placek, krem budyniowy, drugi placek, tężejąca masa jabłkowa, trzeci placek.
Ciasto polać polewą lub przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.