Kto lubi kokosowe wypieki to z pewnością jest to przepis godny wypróbowania. Ciasto można zrobić tak jak ja na biszkopcie lub w wersji przyśpieszonej użyć herbatników, krakersów lub biszkoptów.
Przygotowanie: Biszkopt: Białka ubić na sztywno z cukrem. Dodawać po jednym żółtku i ubijać tak długo aż masa będzie sztywna. Mąkę i proszek do pieczenia przesiać przez sitko, stopniowo dodawać do masy i ubijać na najwolniejszych obrotach lub wymieszać silikonową łopatką. Masę przelać do formy 33*24 cm na dnie wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać i piec w 180 stopniach około 25 minut. Po upieczeniu ostudzić. Pianka kokosowa: Dzień wcześniej kremówkę podgrzać ale nie gotować. Zdjąć z ognia dodać połamane czekolady i dokładnie rozmieszać. Przykryć, przestudzić i zimne włożyć do lodówki najlepiej na całą noc. Zimną kremówkę z czekoladą ubijać na najwyższych obrotach około 5 minut. Śmietana powinna się napowietrzyć. Wlewać zimne mleko, mleczko kokosowe i miksować około 5 minut. Pod koniec wlewać wolnym strumieniem rozpuszczoną letnią żelatynę. Jeśli masa będzie rzadka poczekać chwilkę aż zacznie tężeć i wylać na biszkopt. Posypać płatkami migdałów. Odłożyć na 2-3 godziny lub na całą noc do lodówki by masa stężała. * Jeśli mleko kokosowe będzie z wierzchu twarde przełożyć całość do naczynia i zmiksować blenderem na gładko.
Nie wiem jak wy ale u mnie w domu bardzo lubimy zjeść po obiedzie deser. Często robię budynie lub kisiele do których latem wykorzystuję owoce z ogrodu. Nie trzeba kupować gotowych torebek w sklepie bo potrzebna nam tylko mąka ziemniaczana, cukier, woda no i owoce. Zimą korzystam z mrożonych owoców lub wykorzystuję owoce z kompotu.
Składniki:
1 litr wody
600-700 g owoców (maliny, jeżyny, borówki)
4 łyżki cukru
1 łyżka cukru z wanilią
3 kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny
jogurt naturalny
Przygotowanie: W jednej szklance zimnej wody rozmieszać mąkę ziemniaczaną. Do reszty wody dodać cukry, owoce i doprowadzić do wrzenia. Gotować około 3-4 minuty aż owoce się lekko rozpadną. Wlać sok z cytryny. Na końcu wlać rozmieszaną mąkę i mieszając doprowadzić ponownie do wrzenia. Gorący kisiel rozlać do salaterek i ostudzić. Przed podaniem nałożyć kleks jogurtu naturalnego i udekorować owocami. Mój kisiel nie jest zbyt twardy bo my lubimy taki trochę "lejący". Kto lubi gęsty kisiel proszę zwiększyć ilość mąki ziemniaczanej. Wyszło mi 6 salaterek.
Letnie szaleństwo owoców trwa więc i ja wykorzystuję je do różnych ciast i deserów. Ostatnio zrobiłam eksperyment z krystaliczną galaretką, która od niedawna pokazała się na rynku. Jest fajnym rozwiązaniem do ciasta szczególnie jak dodajemy różne owoce i nie wiadomo jaki kolor galaretki wybrać.
Przygotowanie: Biszkopt:
Białka
ubić na sztywno z cukrem. Ubijając dodawać po jednym żółtku i ubijać do
momentu aż masa będzie sztywna. Dodawać stopniowo przesianą mąkę z
proszkiem do pieczenia i miksować na najwolniejszych obrotach lub
wymieszać silikonową łopatką. Blachę o wymiarach 40*30 cm wyłożyć na
dnie papierem do pieczenia, wylać masę jajeczną, równomiernie
rozsmarować i piec w 180 stopniach około 25-30 minut. Zimny biszkopt przekroić wzdłuż. Bita śmietana: Żelatynę zalać zimną wodą, wymieszać i pozostawić by napęczniała. Przed wlaniem do bitej śmietany podgrzać Zimną kremówkę ubić na sztywno pod koniec ubijania dodawać po łyżce cukru pudru. Do ubitej śmietany wlać letnią rozpuszczoną żelatynę i chwilkę zmiksować. Na końcu wsypać posypkę i wymieszać łopatką. Na biszkopcie rozsmarować 3/4 bitej śmietany, przyłożyć drugim biszkoptem, rozsmarować resztę bitej śmietany, posypać owocami i zalać tężejącą galaretką. Ciasto włożyć na kilka godzin do lodówki.
Dawno nie było na blogu sałatki a to dlatego, że często wracam do przepisów, które są już na blogu. Jednak lubię eksperymentować, czarować i robić coś z niczego lub zrobić tzw "sprzątanie lodówki". Tak też powstała ta sałatka.
Przygotowanie: Kukurydzę odsączyć z zalewy. Pieczarki i jajka pokroić w kostkę. Por pokroić w półplasterki. Wszystkie składniki sałatki wymieszać z majonezem. Doprawić do smaku i odłożyć na około 1-2 godziny do lodówki by smaki się przegryzły. W wersji mniej kalorycznej majonez można zastąpić jogurtem naturalnym.
To ciasto kojarzy nam się głównie ze świętami. Ale u mnie do kawy pojawia się częściej niż raz w roku. Przede wszystkim robię wtedy gdy jest mi potrzebne ciasto a przed imprezą mam nawał pracy. To ciasto najlepiej smakuje po 3-4 dniach kiedy placki zmiękną i ciasto się przegryzie. Nieodzownym produktem do tego ciasta jest jak sama nazwa wskazuje miód. Ja w swojej kuchni korzystam z miodów Miody Wileński.
Przygotowanie: Ciasto: Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i zmiksować na jednolite ciasto. Ciasto podzielić na trzy równe części. Blachę o wymiarach 32*24 wyłożyć na dnie papierem do pieczenia i równomiernie wylepić dno ciastem. Upiec każdy placek osobno. Piec w 180 stopniach około 10-12 minut. Po upieczeniu placki będą twarde. Krem grysikowy: W pół szklance mleka rozmieszać kaszę mannę. Resztę mleka zagotować z cukrem pudrem. Wlać rozmieszaną kaszę i mieszając ponownie zagotować. Gotować około 3-4 minuty. Na powierzchnię kaszy przyłożyć folię spożywczą i odłożyć do ostudzenia. Miękkie masło utrzeć do białości. Ucierając dodawać po łyżce zimnej kaszy. Na końcu dodać sok z cytryny. Krem powinien być lekko kwaśny. Polewa: Margarynę rozpuścić (nie gotować). Zdjąć z ognia dodać resztę składników i
energicznie wymieszać. Lekko przestudzoną polewę rozprowadzić po powidłach i posypać wiórkami kokosu. Złożyć ciasto - placek, powidła śliwkowe, krem, placek, krem,placek, powidła śliwkowe, polewa, wiórki kokosu. Gotowe ciasto przechowywać w chłodnym miejscu. Najlepsze po 3-4 dniach gdy ciasto zmięknie.
Można powiedzieć, że to klasyk. Jednak z tego co się zdążyłam zorientować sporo osób tego ciasto nie jadło i nie piekło. A to duży błąd bo ciasto jest rewelacyjne i nie trudne do upieczenia. Więc nie zwlekajcie z pieczeniem bo sezon się kończy.
Przygotowanie: Ciasto kruche: Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i zmiksować na jednolite ciasto. Formę o wymiarach 24*24 wyłożyć na dnie papierem do pieczenia i równomiernie wylepić dno ciastem. Nakłuć widelcem i równomiernie rozsypać borówki. Beza kokosowa: Białka ubić na sztywno dodawać porcjami cukier i ubijać do czasu aż cukier się rozpuści a beza będzie gładka i lśniąca. Wsypać wiórki kokosowe i wymieszać szpatułką. Masę równomiernie rozprowadzić po borówkach. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 160 stopni z termoobiegiem i piec około 45 minut.
Jak już wcześniej pisałam u mnie w tym roku robi się sporo soków owocowych i warzywnych w różnych kombinacjach smakowych jak i kolorowych. Był już sok owocowy, czerwony z buraków a tym razem zielony. Do tego soku użyłam jarmużu, natki pietruszki, ogórka i kiwi.
Przygotowanie: Jarmuż i natkę pietruszki umyć. Kiwi obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Ogórek razem ze skórką pokroić w plastry. Wrzucamy po kolei do wyciskarki wolnoobrotowej i mamy pyszny i zdrowy sok. Do gotowego soku wlać sok z cytryny i wymieszać. Sok można pić bezpośrednio po przygotowaniu lub schłodzić w lodówce. Po schłodzeniu przed spożyciem wymieszać.
Zawsze robiłam małosolne i kiszone ogórki w całości. W tym roku zrobiłam na próbę 3 słoiczki z ogórkami pokrojonymi w plasterki, które znalazłam u Anety. Powiem Wam, to jest strzał w dziesiątkę. Ogórki chrupiące i super sprawdzają się na kanapki. Oczywiście w najbliższym czasie będzie zakup ogórków i zrobię kolejne słoiki.
Składniki:
ogórki gruntowe dowolna ilość
chrzan
czosnek
koper
Zalewa:
1 litr gorącej przegotowanej wody
1 łyżka soli kamiennej
Przygotowanie: Ogórki zalać zimną wodą i zostawić na około 1-2 godziny. Po tym czasie ogórki umyć. W tym czasie gdy ogórki się moczą umyć i wyparzyć słoiki oraz przygotować kawałki chrzanu, ząbki czosnku i koperek. Ogórki pokroić w około 0,5 centymetrowe plasterki. Do słoików wkładać naprzemiennie czosnek, plasterki ogórka, chrzan i koperek. Do gorącej wody wsypać sól, mieszać aż się rozpuści i gorącą zalewą zalać ogórki. Zakręcić słoiki i odstawić w ciemne miejsce. Na drugi dzień już mamy małosolne a po kilku dniach kiszone. Na zdjęciach ogórki po 48 godzinach. Oczywiście część ogórków już skonsumowana.
Mimo iż od kilku dni upały coś jeść trzeba a że, przy piecu stać się nie chce, więc trzeba robić coś na szybko. Dzisiaj coś z dań jednogarnkowych do przygotowania w niecałą godzinę łącznie z krojeniem warzyw. Danie smaczne, lekkie ale i pożywne. Teraz warto korzystać ze świeżych warzyw i z nich przygotowywać posiłki.
Przygotowanie: Pierś z kurczaka pokroić w kostkę doprawić solą pieprzem i czerwoną papryką. Odłożyć do lodówki na jakieś pół godziny i w tym czasie pokroić warzywa. Cebula w kostkę. Marchewka, seler i czosnek w plasterki. Papryki w paski a cukinię w półplasterki. Na patelni rozgrzać olej podsmażyć mięso i przełożyć na talerz. Na tą samą patelnię z tłuszczem dodać cebulę, seler, marchewkę i chwilę podsmażać. Następnie dodać papryki znowu chwilę podsmażać i na końcu dodać cukinię. Całość podsmażamy około 5 minut i podlewamy połową bulionu. Dusimy pod przykryciem kolejne 4-5 minut. Wsypać kaszę wymieszać wlać resztę bulionu i trzymać na lekkim ogniu około 5 minut aż kasza wchłonie płyn i będzie miękka. W trakcie przygotowywania nie zapominać o mieszaniu. Gotowe danie przed podaniem obficie posypać posiekaną natką pietruszki.