Z mięsa mielonego można wyczarować sporo pysznych dań. Od klopsów, pulpetów, nadziewanych makaronów po pyszne zapiekanki. Ja dzisiaj serwuję wam pyszne pulpety z mięsa mielonego w sosie pieczarkowy. Danie przygotowałam w granitowym garnku Ballarini z kolekcji Lucca. Garnek jest odporny na uszkodzenia mechaniczne. Ma
nienagrzewające się rączki po obu stronach garnka. Potrawy nie przywierają do powierzchni nawet, jeśli są smażone bez dodatku tłuszczu. Można stosować w piekarniku w temperaturze do 140 stopni.
Przygotowanie: Czerstwą kajzerkę namoczyć w mleku. Do mięsa mielonego wbić jajko, dodać musztardę, przyprawy i lekko odciśniętą kajzerkę. Dokładnie wyrobić i wymieszać mięso. W dłoniach zwilżonych zimną wodą uformować około 18 średniej wielkości pulpetów. W garnku rozgrzać masło klarowane z olejem dodać obtoczone w mące pulpety i usmażyć na złoto ze wszystkich stron. Zalać bulionem mięsnym i na wolnym ogniu gotować około 20 minut. W tym czasie pokroić pieczarki w półplasterki. Cebulę pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać masło dodać cebulę i lekko zrumienić. Następnie dodać pieczarki i podsmażać do odparowania płynu. Pieczarki przełożyć do pulpetów. Gotować kolejne 10 minut. W zimnej wodzie rozmieszać mąkę i zagęścić sos. Proponuję podać z kaszą gryczaną.
Czy zawsze musi być babka na słodko? Nie koniecznie. Ja zrobiłam serową babkę z dodatkiem kiełbasy krakowskiej suchej Hańderek, mozzarelli i natki pietruszki. Miałam małe obawy co z tego wyjdzie ale wyszło na prawdę coś pysznego. Babkę podałam z sosem czosnkowym i ketchupem. Znikała szybko więc chyba nie tylko mnie smakowała.
Przygotowanie: Kiełbasę pokroić w kostkę a kulki mozzarelli przekroić na połówki. Do miski wbić jajka, wlać mleko i olej, dodać mąkę, sól, cukier i proszek do pieczenia. Zmiksować na jednolite ciasto. Dodać starty na dużych oczkach ser i wymieszać. Do formy z kominem wlać około 3/4 ciasta. Posypać kiełbasą, pietruszką i mozzarellą. Wylać resztę ciasta. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 180 stopni z termoobiegiem i piec około 35-40 minut. Do suchego patyczka.
Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w konkursie. Wszystkie propozycje były wyjątkowo "pyszne" ale jak wiadomo nagroda była jedna, więc zwycięzca też mógł być tylko jeden. Najbardziej spodobała się propozycja "Danuta Magda" na "Wieprzowinę po francusku z kurkami" i tym samym to do niej należy wygrana.
Gratulacje i czekam na dane do wysyłki. Proszę wysłać na maila alaaa72@gazeta.pl lub na fb w prywatnej wiadomości.
Dawno nie było u mnie tortu. Ale powiem wam tylko tyle żebyście z upieczeniem tego tortu za długo nie zwlekali. Tort jest rewelacyjny a dodatek wiśni do kokosu sprawdził się rewelacyjnie nadając lekko kwaśnego smaku.
Przygotowanie: Biszkopt: Białka
ubić na sztywno, dodać cukier, żółtka i nadal ubijać tak długo, aż masa
będzie sztywna. Mąkę i proszek do pieczenia przesiać przez
sitko, dodawać porcjami do ubitej masy jajecznej i powoli
wymieszać lub ubijać na najwolniejszych obrotach mikserem do momentu połączenia się z masą. Wylać do tortownicy o średnicy 25 cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Piec
około 30-35 min w 175 stopniach. Po upieczeniu ostudzić na metalowej kratce. Zimny biszkopt przekroić 2 razy uzyskując 3 blaty. Krem kokosowy: W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę i odłożyć do przestudzenia. Zimną kremówkę ubić na sztywno ze śnieżkami. Cały czas ubijając wlewać małym strumieniem zimną ale płynną czekoladę. Wlać adwokat dodać migdały, wiórki kokosowe i krótko zmiksować lub dokładnie wymieszać szpatułką. Pierwszy blat nasączyć likierem, posmarować kremem, przykryć drugim blatem, nasączyć likierem, posmarować cienką warstwą kremu i równomiernie rozłożyć wiśnie (odłożyć kilka do dekoracji), przykryć trzecim blatem, posmarować boki i górę kremem. Boki i górę obsypać wiórkami kokosowymi. Udekorować połówkami cukierków, wiśniami i listkami mięty. *Użyłam płatki migdałowe i krótko zmiksowałam w blenderze.
W sezonie śliwkowym nie może u mnie zabraknąć klusek na parze ze śliwkami. Tą wersję ja lubię najbardziej i staram się wykorzystać czas jesiennych zbiorów na maksa. Najlepsze są ze świeżymi śliwkami chociaż wiem, że są osoby które robią z mrożonymi śliwkami ale dla mnie to już nie to samo. Po sezonie robię kluski z twarogiem. Teraz jest mi jeszcze szybciej i łatwiej bo mam Multicooker Camry CR 6408 w którym można gotować na parze i tak też ugotowałam te kluski. Kluski wyszły bardzo puszyste, śliwki mięciutkie jednym słowem rozpływały się w ustach.
Przygotowanie:Mleko
podgrzać w kruszyć drożdże, wsypać łyżeczkę mąki i pół
łyżeczki cukru. Wymieszać i odłożyć, żeby drożdże zaczęły pracować i
zrobił się zaczyn drożdżowy.Mąkę
przesiać do misy miksera dodać sól, cukier, jajko, zimną wodę,
rozpuszczone letnie masło, zaczyn drożdżowy i za pomocą miksera z
końcówką do ciast drożdżowych wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Miksować na wolnych
obrotach około 10 minut. Ciasto przykryć ściereczką i odłożyć do
podwojenia objętości ciasta. Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 części. Z każdej części uformować placek i na środek położyć śliwkę bez pestki. Dokładnie zlepić i na podsypanej mąką stolnicy ułożyć zlepieniem
na spodzie. Przykryć ściereczką i odłożyć na około 15-20 minut do
ponownego wyrośnięcia. Układać
na sitku multicookera po cztery śliwki. Zamknąć pokrywę, za pomocą
pokrętła ustawić czas i funkcję gotowania na parze "steam" i gotowe.
Multicooker sam wyłączy się po upływie wyznaczonego czasu. Przed wyjęciem klusek trzeba pamiętać o odparowaniu urządzenia. Przed podaniem kluski polać zrumienionym masłem i posypać brązowym cukrem.
Po więcej informacji na temat Multicooker Camry CR 6408 tutaj.
To ciasto podbiło nasze kubki smakowe. Po każdym kawałku chce się więcej i więcej. Ale trzeba powiedzieć dość bo na jutro nie zostanie no i w bioderka pójdzie. Po raz pierwszy łączyłam śliwki i kokos ale to na prawdę jest duet doskonały. Za długo nie czekajcie z upieczeniem tego ciasta, bo za chwilę nie będzie śliwek.
Przygotowanie: Składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Mąki i proszek do pieczenia przesiać przez sitko i wymieszać z wiórkami kokosu. Miękkie masło utrzeć z cukrami na puszystą masę. Dodawać po jednym jajku i miksować do połączenia się składników. Miksując na wolnych obrotach do masy dodać w dwóch porcjach mąki i jogurt naturalny. Miksować do momentu połączenia się składników. Blachę o wymiarach 35*24 cm wyłożyć na dnie papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć do blachy i wyrównać powierzchnię. Ułożyć połówki śliwek wciskając bokiem w ciasto lub skórką do dołu. Piec w piekarniku nagrzanym na 175 stopni z termoobiegiem około 45 minut. Po wyjęciu ciasto ostudzić. Lukier kokosowy: Do likieru wsypywać po łyżce cukru i ucierać na gładko. Lukrem polać ciasto.
W tym roku po raz pierwszy zrobiłam ciasto z dodatkiem arbuza. Nigdy nigdzie nie miałam okazji go spróbować więc nie pozostało mi nic innego jak tylko sobie upiec. Powiem wam, że jestem zaskoczona smakiem oczywiście na plus. Myślałam, że arbuz w trakcie gotowania się rozgotuje i zrobi się papka i tu się myliłam bo zachowały się ładne kawałki przez co w cieście arbuz był wyczuwalny. Sezon na tanie arbuzy jeszcze trwa więc do dzieła by zatrzymać choć na chwilę smak wakacji #MyVictorinox.
Składniki:
Biszkopt kakaowy:
3 duże jajka
3 łyżki cukru
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka kakao
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Biszkopt makowy:
4 białka
3 łyżki cukru
3 łyżki maku
Galaretka arbuzowa:
600 g czerwonego dojrzałego arbuza
2 galaretki arbuzowe lub truskawkowe
Bita śmietana:
400 ml zimnej kremówki 30%
2 kopiaste łyżki cukru pudru
1/4 szkl gorącej wody
2 łyżeczki żelatyny
Dodatkowo:
100 ml zimnej kremówki 30%
1 galaretka przeźroczysta
winogrona białe
truskawki
Przygotowanie: Biszkopt kakaowy:
Białka
ubić na sztywno, dodać cukier, żółtka i nadal ubijać tak długo, aż masa
będzie sztywna. Mąki, proszek do pieczenia i kakao przesiać przez
sitko dodawać porcjami do ubitej masy jajecznej i powoli
wymieszać lub ubijać na najwolniejszych obrotach mikserem. Wylać na
blachę 24*24 cm wyłożoną na dnie papierem do pieczenia. Piec
około 20 min w 180 stopniach. Biszkopt makowy: Białka
ubić na sztywno. Miksując dosypywać porcjami cukier i ubijać do momentu
aż cukier się rozpuści. Do ubitej piany wsypać mak i wymieszać. Masę wylać na
blachę 24*24 cm wyłożoną na dnie papierem do pieczenia. Piec
około 30 min w 160 stopniach. Galaretka arbuzowa: Z
arbuza wyjąć pestki i pokroić w średniej wielkości kostkę. Przełożyć do
rondelka i na niewielkim ogniu gotować około 12-15 minut. Arbuz puści
sporo soku. Zdjąć z ognia i do gorącego arbuza wsypać
galaretki(proszek). Dokładnie wymieszać i odłożyć w zimne miejsce by
galaretka lekko stężała. Bita śmietana: W
ciepłej wodzie rozpuścić żelatynę. Zimną kremówkę ubić na sztywno. Pod
koniec ubijania wsypywać porcjami cukier puder. Miksując wlewać wolnym
strumieniem letnią rozpuszczoną żelatynę. Galaretkę przeźroczystą rozmieszać w 500 ml gorącej wody i odłożyć w zimne miejsce by galaretka lekko stężała. 100 ml zimnej kremówki ubić na sztywno. Składanie
ciasta. Na biszkopcie kakaowym rozsmarować bitą śmietanę i schłodzić w
lodówce. Wylać tężejącą galaretkę arbuzową i włożyć do lodówki by
galaretka stężała. Na galaretkę arbuzową przełożyć biszkopt makowy,
posmarować cienką warstwą bitej śmietany, ułożyć winogrona i truskawki
Na końcu zalać tężejącą galaretką. Ciasto włożyć na kilka godzin do
lodówki.
Dzisiaj mam dla was niespodziankę. Po raz pierwszy ogłaszam na moim blogu konkurs. Konkurs nie będzie trudny, ale kreatywny i "smaczny". W każdej kuchni z pewnością jest garnek. Więc zadanie konkursowe będzie polegało na tym by przesłać propozycję dania, które można przygotować właśnie w garnku. Zasady konkursu:
konkurs trwa od 10-17 września 2017
każda osoba może przesłać jedno zgłoszenie
w komentarzu pod postem podać przepis
zwycięzcę wybiera sponsor nagrody
ogłoszenie wyników max w ciągu 5 dni
w ciągu 3 dni od ogłoszenia wyników zwycięzca powinien podać adres do wysyłki nagrody po tym czasie zostanie wybrany kolejny zwycięzca
wysyłka nagród na terenie Polski
Teraz ta najprzyjemniejsza chwila a mianowicie nagroda.
Jak już wiecie ostatnio w mojej kuchni pojawił się nowy sprzęt. Jest to Multicooker CAMRY CR 6408. Jest to urządzenie dla tych, którzy mają ograniczony czas a jednocześnie lubią gotować jak i dla osób które stawiają pierwsze kroki w kuchni. Można w nim smażyć, gotować, dusić, piec, gotować pod ciśnieniem, podgrzewać gotowe dania i przygotowywać bardzo modne i zdrowe posiłki na parze. W całym urządzeniu tak naprawdę jest tylko jeden element, który wymaga mycia jest to misa w której bezpośrednio znajduje się jedzenie. Jednak nie ma z tym najmniejszego kłopotu iż misa została wykonana ze stali nierdzewnej i pokryta jest ceramiczną warstwą nieprzywierającą. Multicooker CAMRY CR 6408posiada dodatkowo funkcje utrzymywania temperatury i opóźnionego startu co szczególnie sprawdza się gdy domownicy wracają o różnych porach i dzięki temu mogą zjeść ciepły i pełnowartościowy posiłek. Krótki przewodnik obsługi urządzenia można zobaczyć pod tym linkiem https://www.youtube.com/watch?v=V4wAUVDd2ZM
Budowa i wyposażenie: Multicooker CAMRY CR 6408
wyjmowana, wewnętrzna misa ze stali szlachetnej z ceramiczną powłoką nieprzywierającą
cyfrowy regulator z czujnikiem dotykowym oraz pokrętłem
przejrzysty wyświetlacz VDF
temperatura 30-180C
19 predefiniowanych programów,
funkcja opóźnionego startu
minutnik
możliwość gotowania na parze (ciśnienie do 70kpa)
funkcja utrzymywania temperatury
moc:1000W
pojemność: 6L
akcesoria: sitko do gotowania na parze, kubek z miarką i łyżeczka.
Multicooker CAMRY CR 6408 w kuchni zastąpi ci w kuchni patelnię, garnek, parowar, urządzenie do wypieku chleba oraz częściowo piekarnik. Samo urządzenie ma bardzo atrakcyjny wygląd oraz nowoczesny design co sprawia, że ładnie komponuje się w kuchni. Misa ma pojemność 6 litrów i moc 1000 W, co wystarcza na szybkie i sprawne przygotowanie posiłków dla całej rodziny. Urządzenie ma 2 lata gwarancji.
Jak na razie po krótkim czasie użytkowania polecam to urządzenie. Na początek można korzystać z dołączonych przepisów ale też nie bać się i podejmować wyzwania. Urządzenie dostępne jest w zasadzie dla każdego a wszystko dzięki bardzo atrakcyjnej cenie. Koszt to około 380 zł.
Też lubicie różnego rodzaju sałatki do chleba? U mnie wędliny i sery już się przejadły więc robię różnego rodzaju sałatki. Często wracam do wypróbowanych przepisów klik ale eksperymenty też robię. Tak oto powstała sałatka z tuńczyka z dodatkiem kaparów. Kaparami zastąpiłam ogórki konserwowe i powiem wam, że wyszło coś pysznego.
Składniki:
1 puszka tuńczyka w sosie własnym lub w oleju
3 jajka ugotowane na twardo
4 łyżki kukurydzy z puszki
3 łyżki kaparów
1-2 łyżki majonezu
sól
pieprz
Przygotowanie: Jajka pokroić w kostkę. Kukurydzę i kapary odsączyć z zalewy. Wszystkie składniki przełożyć do naczynia. Dodać majonez i wymieszać. Doprawić do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem. Jeśli tuńczyk jest w oleju można olej pominąć i dodać samego tuńczyka, majonez można zastąpić jogurtem naturalnym wtedy sałatka będzie mniej kaloryczna.
Jak już wcześniej wspominałam mam w ogrodzie jeżyny. A, że zbiory w tym roku są dosyć spore to jakoś trzeba je wykorzystywać. Pokusiłam się na zrobienie lodów. Robiąc w domu lody możemy zatrzymać wakacyjne smaki #MyVictorinox na dłużej. Piękny kolor i smak kusi do zjedzenia pokaźnej porcji.
Składniki:
500 ml zimnej kremówki 30%
1 puszka mleka słodzonego
600 g jeżyn
sok z pół cytryny
Przygotowanie: Jeżyny zmiksować blenderem. Przelać na gęste sitko i przetrzeć by oddzielić ziarenka. Zimną kremówkę ubić na sztywno. Miksując na wolniejszych obrotach wlewać powoli mleko. Na końcu wlewać wolnym strumieniem zmiksowane jeżyny. Miksujemy do połączenia się składników. Masę przelewamy do pojemnika z pokrywką. Na wierzchu posypujemy jeżynami. Wkładamy na całą noc do zamrażarki. Przed spożyciem wyjmujemy około pół godziny wcześniej.
Lato się kończy ale to jeszcze czas na zbiór jeżyn.Jeżyny są bardzo wdzięcznym owocem i można wykorzystać je na różne sposoby. Robię z jeżyn koktajle, kompoty oraz dodaję do różnych deserów.
Przygotowanie: Herbatniki zmiksować w blenderze na proszek. Dodać ciepłe roztopione masło, wymieszać i wyłożyć dno i boki foremek do tartaletek. W 100 ml ciepłej kremówki roztopić czekolady i pozostawić by masa przestygła ale pozostała płynna. Ubić na sztywno 300 ml kremówki. Wlewać po łyżce kremówki z czekoladą i miksować na wolnych obrotach. Na końcu wlać letnią rozpuszczoną w mleku żelatynę. Masę czekoladową rozlać na spody. Włożyć na 2-3 godziny do lodówki by masa stężała. Przed podaniem udekorować jeżynami i listkami mięty.