Przed świętami każdy zabiegany, mamy sporo pracy ale piernik na stole być musi. Kto nie nastawił ciasta na piernik staropolski to nic straconego, ponieważ ten piernik nie potrzebuje leżakowania i można go upiec na ostatnią chwilę. Pachnący przyprawą i przełożony kremem grysikowym oraz powidłami śliwkowymi.
Przygotowanie: Mąkę przesiać razem z sodą, proszkiem, przyprawą do piernika i kakao. Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec
dodawać stopniowo cukier i miksować. Gdy cukier nie jest już wyczuwalny miksując dodajemy po jednym żółtku i ubijamy na sztywną masę. Zmniejszamy obroty miksera i małym strumieniem wlewamy
na przemiennie płynny miód, olej
oraz zimną herbatę. Następnie porcjami wsypujemy suche
składniki i miksujemy na wolnych obrotach do połączenia się składników. Formę o wymiarach 24*35 cm wyłożyć na dnie papierem do pieczenia. Wylać ciasto włożyć do nagrzanego piekarnika i piec w 180 stopniach około 25-30 minut do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu ostudzić i przekroić wzdłuż dwa razy uzyskując trzy placki. Krem
grysikowy: Z 0,5 l mleka odlać pół szklanki. W pół szklance mleka
rozmieszać kaszę mannę. Do reszty mleka dodać cukry
i zagotować. Do gotującego się mleka wlać rozmieszaną kaszę mannę i
cały czas mieszają gotować około 3-4 min. Ugotowaną kaszę przykryć folią
spożywczą, żeby nie zrobił się tzw. kożuch i odłożyć do wystudzenia. Masło utrzeć do białości, dodawać po łyżce zimnej kaszy i utrzeć na
jednolity krem. Na koniec dodać sok z cytryny. Pierwszy placek cienko posmarować powidłami. Rozsmarować krem, przykryć drugim plackiem. Posmarować dosyć grubo powidłami, przykryć trzecim plackiem i ponownie cieniutko posmarować powidłami. Na końcu rozsmarować polewę. Polewa: Margarynę
rozpuścić (nie gotować). Zdjąć z ognia dodać resztę składników i
energicznie wymieszać. Gdy polewa lekko przestygnie i zacznie tężeć rozsmarować na cieście.
Zrobione pierwszy raz i już wiem, że będą u mnie na stałej liście wypieków bożonarodzeniowych. Ciasteczka pachnące przyprawą, miodem i najeżone sporą ilością bakali. Po upieczeniu mięciutkie wręcz rozpływają się w buzi. Talerzyk Porcelana Bogucice
Przygotowanie: Rodzynki, skórkę pomarańczową i cytrynową zalać mlekiem i odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin a najlepiej na całą noc. Przed pieczeniem lekko rozdrobnić w blenderze tak by zostały kawałki. Orzechy i migdały również lekko rozdrobnić tak by pozostały drobne kawałki.
Jajka zmiksować z cukrem miksując na wolnych obrotach dodać miód, przyprawę do piernika, kakao i olejek. Dodać rozdrobnione rodzynki ze skórką, orzechy i migdały. Na samym końcu wsypać mąkę. Miksować do połączenia się składników. Ciasto będzie trochę klejące ale takie ma być i nie dosypujemy mąki.
Na opłatki nakładamy łyżeczką masę z lekką górką. układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na 175 stopni i pieczemy około 9-10 minut. Z cukru pudru i rumu ucieramy lukier. Ciasteczka po wyjęciu jeszcze gorące przekładamy na metalową kratkę i ciepłe smarujemy lukrem.
Przepis znaleziony na fb u p. Ali Kochanowskiej z małą modyfikacją.
Słodkości w okresie świątecznym kojarzą nam się szczególnie z makiem, serem i bakaliami. Oprócz ciasteczek i serników możecie też upiec kruche babeczki wypełnione masą makową i z kokosową bezą. Takie babeczki długo wytrzymują świeżość i z pewnością mogą nam zastąpić ciasto.
Przygotowanie: Ciasto kruche: Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i na wolnych obrotach zmiksować na jednolite ciasto. Ciasto wyjąć uformować kulę owinąć folią spożywczą i włożyć na co najmniej 2 godziny do lodówki. Gdy ciasto się schładza przygotować masę makową. Masa makowa: Mak zalać wrzącym mlekiem i wymieszać. Następnie wlać lekko zrumienione masło, dodać miód, cukry, posiekane orzechy, migdały i wymieszać. Masę odłożyć do ostudzenia. Nie każdy mak jednakowo pochłania mleko, dlatego jeśli masa makowa będzie zbyt rzadka przełożyć na gęste sitko by odsączyć z nadmiaru płynu. Odrywać po kawałku ciasta i wylepiać dno i boki foremki. Do środka włożyć po łyżeczce masy makowej. Po napełnieniu foremek ubić zimne białka na sztywno następnie dalej miksując dosypywać porcjami cukier. Miksować do momenty, aż cukier się rozpuści. Do białek wsypać wiórki kokosowe i delikatnie wymieszać łopatką. Bezę kokosową rozłożyć równomiernie na masie makowej. Piec około 20-25 minut w 170 stopniach, aż góra będzie rumiana.
Po raz pierwszy zrobiłam pierogi z makowym nadzieniem. Podchodziłam do nich sceptycznie jednak efekt końcowy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Te pierogi są na prawdę pyszne. Z pewnością największe znaczenie ma tu masa makowa. Musimy dodać do maku bakalie i zrumienione masło, które sprawi, że masa nabierze wyjątkowego smaku i aromatu. No ale żeby zjeść pierogi trzeba zrobić ciasto, wykroić, zlepić je a następnie je ugotować. W potrzebne gadżety, wyposażenie, garnki, patelnie można zaopatrzyć się bez wychodzenia z domu w FAVI.pl. Jest tam tak duży wybór, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Składniki:
Ciasto na pierogi:
500 g mąki pszennej
1 żółtko
1 płaska łyżka masła
1 płaska łyżeczka soli
230-250 ml gorącej wody
Masa makowa:
250 g zmielonego maku
ok 250 ml mleka
1 łyżka cukru waniliowego
3 łyżki miodu
30 g masła
50 g orzechów włoskich
50 g migdałów w płatkach
cukier do smaku
Dodatkowo:
masło
skórka z pomarańczy
migdały w płatkach
Przygotowanie: Do misy miksera wsypać mąkę. Dodać masło, sól, żółtko i zacząć miksowanie. Po kilku ruchach miksera wlać gorącą wodę i miksować na wolnych obrotach około 8-10 minut do momentu, aż wszystkie składniki się połączą a ciasto będzie jednolite i gładkie. Ciasto wyjąć z misy, uformować kulę włożyć do woreczka i odłożyć na około pół godziny by ciasto odpoczęło. Odrywać po kawałku rozwałkować na grubość około 3mm. Masa makowa:
Mak zalać wrzącym mlekiem i wymieszać. Następnie wlać lekko zrumienione masło, dodać miód, cukry, posiekane orzechy, migdały i wymieszać. Masę odłożyć do ostudzenia. Nie każdy mak jednakowo pochłania mleko dlatego jeśli masa makowa będzie zbyt rzadka przełożyć na gęste sitko by odsączyć z nadmiaru płynu. Z rozwałkowanego ciasta wykrawać koła o średnicy około 6 cm. Na środek nałożyć łyżeczkę masy makowej i zlepiać pierogi. W garnku zagotować wodę włożyć pierogi i gotować około 4 minuty od wypłynięcia. Ugotowane pierogi wyjąć łyżką cedzakową, polać zrumienionym masłem, posypać startą skórką pomarańczową i płatkami migdałów.
Po raz pierwszy upiekłam sernik z dodatkiem puree z dyni. Spód zrobiłam z herbatników i dodałam do smaku przyprawę do piernika. Świetnie się to skomponowało smakowo. Ogólnie sernik bardzo polecam, ja jestem pozytywnie zaskoczona. Mam nadzieję, że i was smak zaskoczy.
Przygotowanie: Herbatniki zmielić na proszek w blenderze. Wlać rozpuszczone ciepłe masło, wsypać kakao, przyprawę do pierników i dokładnie wymieszać. Masę równomiernie rozłożyć na spodzie tortownicy o średnicy 25 cm i ugnieść. Masa serowa: Twaróg zmielić w maszynce na drobnych oczkach, dodać jajka, ksylitol i chwilkę miksować na wolnych obrotach. Wsypać budyń w proszku, śmietanę (płynną), olej, puree z dyni i całość zmiksować na wolnych obrotach do połączenia się składników. Masę serową wylać na herbatnikowy spód. Włożyć do piekarnika nagrzanego z termoobiegiem(góra-dół) na 170 stopni i piec około 70 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, lekko uchylić drzwi piekarnika i pozostawić sernik jeszcze około godziny w piekarniku. Sernik wyjąć z piekarnika, odpiąć obręcz z tortownicy i ostudzić. Najlepiej całą noc. * Twaróg do sernika musi być raczej suchy nie mokry. Użyłam twaróg półtłusty tzw. "klinek". Masy serowej nie miksujemy za długo ani na zbyt szybkich obrotach by nie zrobiła się puszysta. U mnie tortownica z ceramicznym dnem i silikonową obręczą więc nie smarowałam i nie sypałam mąką. W zwykłej tortownicy polecam dno wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto to jest wyjątkowo delikatne, puszyste, smaczne i co ważne nie jest za słodkie. Przygotowanie tego ciasta nie jest zbyt czasochłonne ani za trudne. Szczerze polecam, ale uwaga ciasto za szybko znika, przynajmniej u mnie tak było.
Przygotowanie: Biszkopt:
Białka ubić na sztywno z cukrem. Dodawać po jednym żółtku i ubijać tak długo, aż masa będzie sztywna. Mąkę i proszek do pieczenia przesiać przez sitko, stopniowo dodawać do masy i ubijać na najwolniejszych obrotach lub wymieszać silikonową łopatką. Masę przelać do formy 25*36 cm na dnie wyłożonej papierem do pieczenia i wyrównać. Piec w 180 stopniach około 25-30 minut. Po upieczeniu ostudzić i przekroić wzdłuż. *Można też składniki podzielić i upiec dwa osobne biszkopty. Na spód z 4 jajek a na górę z 3 jajek. Krem: Galaretkę rozpuścić w szklance wrzątku. Odłożyć w zimne miejsce do lekkiego stężenia. Zimną kremówkę ubić na sztywno. Miksując na wolniejszych obrotach stopniowo dodawać zimne serki i na końcu wolnym strumieniem wlewać tężejącą galaretkę. Biszkopt posmarować połową dżemu wylać 3/4 kremu, przykryć drugim biszkoptem, posmarować resztą dżemu i wylać resztę kremu. posypać migdałami podprażonymi na suchej patelni. Ciasto przechowywać w lodówce.
U nas duże powodzenie na obiad mają dania jednogarnkowe i dania "jednej patelni". Dań i pomysłów jest sporo, a ostatnie danie jakie zrobiłam to klopsiki w sosie śmietanowo-musztardowym z dodatkiem makaronu. Do tego dania zachęcił mnie zakup pięknych garnków w FAVI.pl . Przeglądając cały asortyment można się zatracić i zakochać w niektórych rzeczach lub gadżetach. Znajdziecie tam meble, oświetlenie oraz sporo produktów do wyposażenia wnętrz, kuchni, łazienki jak i całego domu.
Składniki:
Klopsiki:
około 500 g mięsa mielonego z łopatki
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 jajko surowe
3-4 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka musztardy dijon
0,5 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
sól do smaku
pieprz świeżo mielony do smaku
Dodatkowo:
około 0,5 l bulionu
1 szkl śmietany kremówki 30%
1 łyżeczka musztardy dijon
olej kokosowy do smażenia
4 gniazda makaronu tagliatelle
mąka do obtaczania
Przygotowanie: Cebulę pokroić w kostkę i razem z pokrojonym w plasterki czosnkiem podsmażyć na złoto na niewielkiej ilości oleju. Do mięsa mielonego przełożyć zrumienioną cebulkę dodać resztę składników i energicznie wymieszać. Z mięsa uformować klopsiki wielkości orzecha włoskiego. Obtoczyć w mące i podsmażyć z wszystkich stron na rozgrzanym oleju. Klopsiki zalać bulionem wlać kremówkę dodać musztardę wymieszać i gotować na niewielkim ogniu około 10-15 minut do zredukowania i zgęstnienia sosu. Co jakiś czas sos należy przemieszać. Sos nie powinien być zbyt gęsty by po dodaniu makaronu nie zrobiła nam się klucha. Makaron ugotować w osolonej wodzie. Jeśli danie podajemy od razu możemy makaron przełożyć do klopsików i wymieszać lub makaron przełożyć na talerz i polać sosem z klopsikami.
Po większy wybór garnków i patelni zapraszam na FAVI.pl.
Biszkopt to najważniejsza podstawa udanego ciasta. Zazwyczaj piecze się biszkopt jasny, kakaowy lub orzechowy. Ja dzisiaj mam dla was przepis na biszkopt orzechowy z którego najczęściej korzystam. W zależności ile i jak grube potrzebujemy biszkopty można upiec jeden i przekroić lub upiec dwa osobne biszkopty dzieląc składniki na pół.
Przygotowanie:
Biszkopt orzechowy:
Białka ubić na sztywno z cukrem. Dodawać po jednym żółtku i dalej ubijać do momentu aż masa jajeczna będzie sztywna. Orzechy, mąkę, bułkę tartą, kaszę i proszek do pieczenia wymieszać. Dodawać niewielkimi porcjami do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. Wymieszaną jednolitą masę wylać na blaszkę o wymiarach 35*24 cm wyłożoną na dnie papierem do pieczenia. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 180 stopni i piec około 25 minut. Upieczony biszkopt wyjąć odwróconą formę do góry dnem ułożyć na metalowej kratce i ostudzić.
Nie wszyscy u nas lubią fasolkę po bretońsku. Dlatego też gotowanie dla 2 osób czasami jest nie opłacalne lub po prostu mi się nie chce. Ale znalazłam już na to sposób i teraz u mnie fasolka jest maksymalnie w pół godziny. Podstawowy składnik czyli fasolkę kupuję ugotowaną w puszce w sklepie ale-raj. Co do składu to jest tam fasola jaś, woda i sól morska. Nie ma tam żadnych konserwantów i ulepszaczy.
Przygotowanie: Zawartość puszki czyli fasolę razem z wodą wlać do garnka. Dodać suszone pomidory, przecier pomidorowy, bulion i zagotować. W między czasie pokroić kiełbasę i podsmażyć na patelni. Razem z tłuszczem przełożyć do garnka z fasolą całość gotować około 5-10 minut. Zagęścić według uznania mąką rozmieszaną w niewielkiej ilości zimnej wody. Doprawić do smaku. Podajemy z pieczywem.
Kto tak jak ja jest wielbicielem pysznej kawy a do niej lubi zjeść kawałek pysznego domowego ciasta. To mam dzisiaj coś dla was. Ciasto na orzechowym biszkopcie z kawowym kremem i na górze kawowa galaretka. Tak dobrze czytacie kawowa galaretka. Do tego ciasta oczywiście polecam wysokiej jakości parzoną kawę. Polecam kawy świeżo palone xCafe i samemu zmielić krótko przed parzeniem albo świeżo mieloną z ekspresu.
Przygotowanie: Biszkopt orzechowy: Białka ubić na sztywno z cukrem. Dodawać po jednym żółtku i dalej ubijać do momentu aż masa jajeczna będzie sztywna. Orzechy, mąkę, kaszę i proszek do pieczenia wymieszać. Dodawać niewielkimi porcjami do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. Wymieszaną jednolitą masę wylać na blaszkę o wymiarach 35*24 cm wyłożoną na dnie papierem do pieczenia. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 180 stopni i piec około 25 minut. Upieczony biszkopt wyjąć odwróconą formę do góry dnem ułożyć na metalowej kratce i ostudzić. Zimny biszkopt przekroić wzdłuż na 2 blaty. Krem kawowy: Najpierw kawę zalać wrzątkiem, zaparzyć, ostudzić i przelać przez gęste sitko uważając by fusy nie dostały się nam do naparu. Zimny napar wymieszać z mlekiem. Żelatynę rozpuścić w ciepłej wodzie wlać do masy mleczno kawowej i wymieszać. Gdy masa zacznie nam lekko tężeć należy ubić zimną kremówkę na sztywno. Dodawać porcjami do masy mleczno kawowej i delikatnie mieszać. Pod koniec wsypać 2 łyżeczki kawy i wymieszać na jednolitą masę. Pierwszy blat biszkoptu nasączyć likierem kawowym. Wylać około 3/4 kremu kawowego przykryć drugim biszkoptem i rozsmarować resztę kremu. Odłożyć do stężenia na około 1 godzinę. W między czasie przygotować galaretkę kawową. Kawę zalać wrzątkiem i zaparzyć. Przelać przez gęste sitko uważając na fusy. Powinno być około 650-700 ml naparu. Do jeszcze ciepłego naparu wsypać żelatynę i dokładnie wymieszać by się rozpuściła. Dodać cukier waniliowy i dosłodzić do smaku. Odłożyć do ostudzenia i gdy galaretka zacznie tężeć wylać na górę ciasta. Ciasto najlepiej przygotować wieczorem i schłodzić w lodówce. *Można składniki podzielić na pół i upiec dwa osobne biszkopty.
Masło orzechowe w czystej postaci nie za bardzo lubimy. Ale, że to same orzeszki i sporo wartości odżywczych staram się je w kuchni od czasu do czasu wykorzystywać. Zrobiłam pyszne pralinki z dodatkiem mąki kokosowej i nerkowców.
Przygotowanie: Do masła orzechowego dodać mąkę, syrop i drobno posiekane orzechy nerkowca. Wszystko razem dokładnie wymieszać. Uformować nie za duże kulki ułożyć na talerzu i schłodzić w lodówce. Czekoladę z olejem rozpuścić w kąpieli wodnej oblać pralinki i posypać wiórkami kokosowymi. Gotowe pralinki przechowywać w zimnym miejscu.
Królowa jesieni-dynia. Można ją wykorzystywać na różne sposoby do ciast, zup, sosów, pierogów, racuchów jednym słowem wyobraźnia kulinarna nie zna granic. Najczęściej korzystamy z niej w postaci puree. Dlatego też warto poświęcić trochę czasu, przygotować większą ilość i po prostu zamrozić. Do niedawna piekłam dynię i potem miksowałam. Jednak koleżanka podsunęła mi pomysł, żeby zrobić to w parowarze. Spróbowałam i już inaczej nie robię. Jest to o wiele szybciej i wygodniej. Jeśli tylko macie parowar to wypróbujcie ten sposób.
Składniki:
dynia hokkaido dowolna ilość
Przygotowanie: Dynię pokroić na mniejsze kawałki wydrążyć pestki i obrać ze skórki. Pokroić w paski o grubości około 1-1,5 cm. Przełożyć do parowara i ugotować do miękkości. Pozostawić do ostudzenia i zmiksować na gładkie puree. Takie puree przekładamy do woreczków lub pojemników i mrozimy.