niedziela, 9 lutego 2014

Zapiekanka z makaronem pieczarkami i kurczakiem

Zapiekanka która nie wymaga dużego nakładu pracy a smakuje wyśmienicie.





Składniki:
  • 250 g makaronu drobne muszelki
  • 300 g pieczarek
  • 2 piersi z kurczaka
  • 2 cebule
  • 1 szkl śmietany kremówki 30%
  • 2 żółtka
  • sól morska ziołowa w młynku Kamis
  • pieprz czarny w młynku Kamis
  • ognista mieszanka przypraw w młynku Kamis
  • olej rzepakowy Rapso
Przygotowanie:
 Makaron ugotować w osolonej wodzie wg przepisu na opakowaniu. Odcedzić i przelać zimną wodą. Cebulę obrać i pokroić w piórka i na niewielkiej ilości oleju poddusić i zdjąć z patelni. Na tej samej patelni podsmażyć pokrojone pieczarki i doprawić solą morską i pieprzem. Wymieszać z cebulką. Piersi pokroić w kostkę doprawić do smaku solą morską z ziołami, pieprzem, ognistą mieszanką i podsmażyć do miękkości na niewielkiej ilości oleju. Naczynie żaroodporne wysmarować margaryną lub olejem. Na dno wyłożyć trochę makaronu, pieczarki z cebulą, kawałki kurczaka i resztę makaronu. Do śmietany dodać żółtka, doprawić solą morską z ziołami, pieprzem i rozmieszać. Wlać do zapiekanki. Naczynie przykryć pokrywką lub owinąć folią aluminiową i zdjąć 15 minut przed wyjęciem z pieca. Zapiekać w  piekarnika nagrzanym na 180 stopni około 40 minut.
 

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie zapiekanki ! Mogę wpaść ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się prezentuje :) Z pewnością była bardzo smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. coś dawno u mnie zapiekanki nie było :) a tak lubię makaron :) w jeszcze w połączeniu z Twoimi dodatkami! same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda ta zapiekanka, już dwie kiedys robiłam i były niedobre, może ta okaże przetnie pasmo niepowodzeń :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiamy takie zapiekanki, pycha :-)

    www.hotelowerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam zakpiekanki wselkiego typu :) Ta jest na pewno również smakowita :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno nie robiłam zapiekanek, kiedyś to była obowiązkowa pozycja w tygodniowym menu. Muszę powrócić do tej tradycji. Super, że przypomniałaś nam o ich istnieniu (tym którzy zapomnieli oczywiście)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda obłędnie :) Strasznie lubię takie zapiekanki!
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń