Składniki:
- 8 łyżek wody
- 60 g masła irlandzkiego
- 9 łyżek kopiastych mąki pszennej
- cukier puder około 0,5 kg
- olejek migdałowy
- kajmak
- opłatki lub krążki z wafli tortowych
Zagotować wodę dodać masło i mieszając podgrzewać aż się rozpuści. Wsypać mąkę i masę zagotować. Powstanie gęsta masa taka jak na ptysie. Zdjąć z ognia i ostudzić masę. Do zimnej masy dodać kilka kropli olejku migdałowego i zagniatając stopniowo dosypywać cukier puder. Masa nie powinna kleić się do rąk ale nie może też być zbyt sucha. Odrywamy po kawałku masy, wylepiamy foremki na ule robiąc w środku dziurę na kajmak. Wylepione ule pozostawiam na około 3-4 godziny by przeschły dopiero potem napełniamy kajmakiem i przylepiamy na dno opłatek.
Cudowne..oj zjadłabym..mam foremki i chyba muszę takie zrobić.
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńCzy w smaku mocno wyczuwalna jest maka?
OdpowiedzUsuńMąka jest nie wyczuwalna. Smakują jak marcepan.
UsuńPięknie wygladaja!
OdpowiedzUsuńjak mam to zagotowac po wsypaniu mąki ? to normalne że zrobiło mi się coś co wygląda jak gęsta zasmażka?
OdpowiedzUsuńTak, właśnie tak to ma wyglądać. Do tej ostudzonej masy później dodaje się cukier puder i zagniata.
Usuńjeszcze jedno pytanie ; jak długo można przechować takie ule?
OdpowiedzUsuńGotowe ule najlepsze 2-3 dni.
Usuńdziękuję, na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem zrobiłam te ciasteczka, poprostu niebo w gębie 😋😋😋😋tylko ja mam mniejsze foremki A Pani są jakieś inne jeśli mogę spytać gdzie Pani je kupiła 😊
OdpowiedzUsuńCzy moze byc zwykle maslo czy musi byc Irlandzkie
OdpowiedzUsuńCzy z tego przepisu można też robić zajączki, kurki bo mam takie foremki.
OdpowiedzUsuńPewnie, że można.
OdpowiedzUsuń