Składniki:
- 1 kg młodych pędów z sosny
- 1 kg cukru
Młode pędy sosny zrywamy w miejscu najmniej uczęszczanym przez samochody. Nie myć i nie obrywać brązowych łusek. Słoiki umyć i wyparzyć. Do słoików wkładać na przemian pędy sosny i przesypywać cukrem. Słoiki odłożyć w nasłonecznione miejsce. (Po 2-3 dniach powinien już być widoczny syrop.) Raz dziennie przemieszać pędy z cukrem. Pozostawić słoiki w słońcu na około 3-4 tygodnie. Po tym czasie zlać powstały syrop do wyparzonych słoików lub szklanych butelek i szczelnie zakręcić. Przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu.
Po tygodniu stania na parapecie.
Taki syrop to skarb na przeziębienie. Widziałyśmy dzisiaj na rynku na kilku stoiskach młode pędy sosny...
OdpowiedzUsuńTeż robiłam syrop z pędów sosny - od tygodnia puszcza sok. Na kaszel niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńteż taki robię:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam, ale słyszałam o jego wspaniałych właściwościach:))
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam zrobić taki syrop ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Teraz już wiem, dziękuję :) !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog kulinarny z interesującymi przepisami. Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie i pozdrawiam.
www.odpowiedzinatrudnepytania.pl
Nie piłam, brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
swietne.przyda sie na nastepne zbiory :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie głupie pytanie... Słoików nie zakręcamy? Nie ściąga to much? Nakładasz może na wierzch jakąś gazę czy coś?
OdpowiedzUsuńU mnie much nie było, ale jeśli są to jak najbardziej polecam przykryć gazą.
Usuń