Składniki:
- 4 jabłka
- 1 łyżka orzechów włoskich
- 1 łyżka orzechów macadamia
- 1 łyżka orzechów pecan
- 1 łyżka migdałów w płatkach
- 1 łyżka rodzynek
- 1 łyżka żurawiny
- miód prawdziwy płynny
- przyprawa do deserów w młynku
Wszystkie orzechy drobno pokroić,
wymieszać z płatkami migdałów, rodzynkami i żurawiną. Jabłka umyć, ściąć na
grubość około 1 cm od strony ogonka. W każdym jabłku wydrążyć gniazda nasienne
i część miąższu robiąc miejsce na bakalie. Do środka wlać pół łyżeczki miodu,
wsypać mieszankę bakali, polać łyżeczką miodu i przykryć ściętą górą z jabłka.
Ułożyć w naczyniu do zapiekania, wlać wody na wysokość 1 cm. Zapiekać w 200
stopniach około 30 minut. 10 minut przed końcem pieczenia zdjąć z jabłek
ściętą część. Po wyjęciu oprószyć przyprawą do deserów i podać na gorąco.
Ja robię podobne w parowarze :) http://parowarfaceta.blogspot.com/2014/11/bakaliowe-jabka-z-parowaru.html
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają te Twoje jabłuszka :-)
OdpowiedzUsuńtakie pieczone jabłuszka to idealny pomysł na deser, szczególnie w takie chłodne dni :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że zdrowy to i przepyszny deser :)
OdpowiedzUsuńMam miłe wspomnienia z pieczonymi jabłkami;-0 Kiedyś jak pracowałam w laboratorium to robiłyśmy sobie często taki deser. Zapiekałyśmy je
OdpowiedzUsuńw suszarkach do szkła:-))
Wygląda bardzo apetycznie, a do tego całkiem zdrowo :-) Zrobimy to na pewno :-)
OdpowiedzUsuńJa za pieczonymi jabłkami nie przepadam, ale mąż wprost przeciwnie;))
OdpowiedzUsuńPrześliczne jabłuszka :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez tylko miód jest niezmienny,atak wariacji jest mnóstwo :)
OdpowiedzUsuń