Nie wyobrażam sobie żebym w spiżarni nie miała zapasu powideł śliwkowych. Dla mnie mnie są najlepsze jako nadzienie do domowych pączków a także do przesmarowania ciast np pod polewę. Jednak samo ich przygotowanie w tradycyjny sposób trwa długo i musimy bardzo często je mieszać bo lubią się przypalać. Ale jest też inny sposób i właśnie z niego od kilku już lat korzystam a mianowicie wolnowar. Tu już nie trzeba mieszać a powidła się robią.
Składniki:
około 4-5 kg ciemnych śliwek
Przygotowanie:
Ilość śliwek zależna od wielkości wolnowaru.
Śliwki umyć przekroić na pół i wyjąć pestki. Włożyć do wolnowaru przykryć i włączyć na 2 mocy. Po pewnym czasie śliwki zmniejszą swoją objętość więc ponownie możemy dołożyć śliwek jeśli za pierwszym razem nie zmieściła nam się całość. Wolnowar zostawiamy włączony na około 15-18 h i w tym czasie nie musimy już nic robić.
Czas gotowania śliwek zależy od wolnowaru, ilości, jakości śliwek i od tego na jakiej konsystencji powideł nam zależy. Powidła przełożyć do wyparzonych słoików i pasteryzować około 10 minut.
Ale mi smaku zrobiłaś
OdpowiedzUsuń