czwartek, 28 grudnia 2017

Golonka pieczona

Golonko gotowane czy pieczone, które bardziej lubicie? U mnie zdecydowanie te pieczone z chrupiącą skórką i trochę mniejszą zawartością tłuszczyku,  który jeszcze się wytopi w piekarniku. Golonki pieczone trzeba trochę dłużej przygotowywać bo dochodzi czas pieczenia ale uważam, że warto. Czyż te golonki nie wyglądają pięknie? Aż ślinka leci.

Talerz Porcelana Bogucice.
 


Składniki:
  • 2 duże golonki tylne z kością (u mnie jedna około 1,3 kg)
  • 5 listków laurowych
  • 7-8 kulek ziela angielskiego
  • 2 łyżki soli morskiej
  • woda
  • Marynata:
  • 0,5 l wywaru z golonek
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki sosu worcester
  • 1 łyżka soli czosnkowej
  • 0,5 łyżeczki pieprzu
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/4 łyżeczki ostrej papryki
Przygotowanie:
Golonki oczyścić, umyć, włożyć do garnka i całe zalać wodą. Dodać listki laurowe, ziele angielskie i gotować na niewielkim ogniu i pod przykryciem 1 godzinę. Zdjąć z ognia pozostawić w wywarze i odłożyć do ostudzenia. 
Golonki wyjąć i ponacinać z wierzchu. Odlać 0,5 l wywaru dodać wszystkie przyprawy i wymieszać. Golonki natrzeć z wszystkich stron marynatą. Przełożyć na blaszkę i wlać resztę marynaty. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 200 stopni. Piec około 1,5 godziny, aż golonki się ładnie zrumienią. Często polewając golonki marynatą z blaszki.
Najlepiej smakują z zasmażaną kapustą, musztardą, pieczywem i do tego kufel jasnego piwa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz