Zmieniłam tylko typ mąki pszennej ale to raczej nie miało wpływu na smak bo chleb był pyszny.
Składniki:
- Zaczyn
- 75 g aktywnego zakwasu żytniego
- 250 g mąki żytniej 720 Młyn Kopytowa
- 200 g wody
- Ciasto chlebowe
- 250 g maki żytniej typ 720 Młyn Kopytowa
- 75 g mąki pszennej typ 500 Młyn Kopytowa
- 2 łyżki siemienia lnianego
- 1 łyżeczka soli
- 220-250 ml wody
- cały zaczyn
Składniki na zaczyn umieścić w szklanej misce, wymieszać przykryć folią spożywczą i pozostawić w ciepłym miejscu na 12-14 godzin.Wszystkie składniki ciasta chlebowego oprócz wody umieścić w misce i wymieszać drewnianą łyżką do połączenia się składników. Zostawić na 5 minut. Następnie dolewać porcjami wodę i mieszać ciasto łyżką. Ciasto ma być miękkie ale nie powinno być zbyt rzadkie. Formę 30*10 cm wyłożyć papierem do pieczenia i wysmarować olejem. Przełożyć ciasto i wyrównać mokrą ręką. Pozostawić ciasto w ciepłym miejscu do wyrastania na około 3 godziny. Powinno wyrosnąć trochę ponad brzeg formy. Przed pieczeniem spryskać wodą i posypać siemieniem lnianym. Piec w 240 stopniach 15 minut a następnie w 200 stopniach 25 minut. Ostatnie 10 minut chleb piec bez foremki. Wyjąć z piekarnika, oderwać papier i studzić na metalowej kratce najlepiej całą noc.
Przepis z bloga Zapach chleba.
Alu super chlebuś do wypróbowania jutro wyjmuję zakwas :) tylko nie mma już mąki typ 500 a dodam pszenną bułkową 650 :) powied zmi tym olejem papier w środku smarować po to aby ładnie odchodził chlebek? bo ja robię tak: spryskuję foremkę oliwą z oliwek obsypuję otrębami. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz dopiekać chleb bez foremki w ostatnich minutach to lepiej foremkę wyłożyć papierem i spryskać olejem wtedy łatwo jest wyjąć chleb i dopiec.
UsuńAlinko tak pięknie pokazłaś chlebek na zdjęciach, że pachnie nawet u mnie. Wygląda fantastycznie i smacznie. Ja tez uwielbiam domowy chlebek :)
OdpowiedzUsuńKrysiu a wiesz jaki był pyszny. :)
UsuńAlinko ale fajny chlebek, wygląda pysznie. Ja też ciągle piekę i szukam nowych pomysłów na chlebek :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam domowe pieczywko:) Twój chlebek prezentuje się doskonale, aż zgłodniałam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSame pyszne pieczywo ostatnio u Ciebie;)))
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś. Chyba muszę wrócić do pieczenia pieczywa :)
OdpowiedzUsuńOstatnio u Ciebie duzo przepisów na domowy chleb, wszytskie smaczne, super
OdpowiedzUsuńdomowy chleb to jest to !
OdpowiedzUsuńjuż czuję jego zapach w całym domu :)
Pyszny chlebuś:)
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek :)
OdpowiedzUsuńAle piekny miekisz, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDzięki za uczestnictwo w listopadowej liście Na zakwasie i na drożdżach.
Pozdrawiam serdecznie
M.
Dziękuję. Z przyjemnością wzięłam udział.
UsuńPozdrawiam
Bardzo sie cieszę, jak moje przepisy tak pieknie sie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńChleb wyszedł Ci wspaniale!
Bardzo ładne, pogodne zdjęcia!
Dziekuje za dołaczenie do lisopadowej listy "Na zakwasie i na drozdzach"
Witam, Alinko mam pytanie, właśnie zrobiłam zaczyn do tego chlebka, czy on ma być taki gęsty? bo przypuszczam że powinien urosnąć przez te 12 godz., ale mi wyszedł taki gęsty, że nie mam pewności czy urośnie (choć wstawiłam go do piekarnika z włączoną żarówką). Jeszcze chciałam zapytać o zakwas. Jeżeli mam go sporo, (oczywiście przechowywany w lodówce) czy przed następnym pieczeniem chleba muszę go dokarmić, czy może wystarczy go wyjąć z lodówki na 2 godz. żeby się ogrzał i wziąć z niego tylko tyle ile potrzeba do zrobienia chleba, a resztę znowu schować do lodówki. Bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaczyn jest dosyć gęsty ale on urośnie i powstanie coś podobnego do zakwasu. To dodasz do ciasta chlebowego. Jeśli chodzi o dokarmianie zakwasu to są różne przepisy. I według tego musisz postępować. Są chleby na zakwas dokarmiany kilka godzin przed pieczeniem albo korzystasz z zakwasu z lodówki.
UsuńDzięki za odpowiedź, chlebek wyszedł pyszny, choć podczas wyrastania trochę przykleił się do folii (nie wiedziałam czy foremkę przykryć podczas wyrastania chleba, czy nie). Niedługo następny chlebek z Twojego przepisu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że chlebek wyszedł i że smakuje. :)
UsuńAlu znowu piekłam ten chlebek, ale nie wiem dlaczego ładnie wyrósł, a po włożeniu do pieca trochę opadł. Nie wiem jak by to ująć, po włożeniu do pieca chleb zrobił się na równo z foremką i wyglądał jak wyprasowany tzn z góry prosty jak blat stołu nie ma tej czapeczki którą widać na Twoich zdjęciach, a boki wyglądają jakby były bez skórki, czyli tak jak chleb w środku. Nawet widać dziurki po bokach.
OdpowiedzUsuńNiektóre chleby wychodzą bez problemu z foremki, a inne dość opornie i też nie wiem co jest przyczyną. Foremki zawsze smaruję tak samo olejem. Chyba będę musiała kupić taki olej w spreju, już go miałam kilka razy i jest rewelacyjny, pozdrawiam.