Składniki:
- 150 g śliwek kalifornijskich bio fresano
- 80 g masy marcepanowej
- 100 g czekolady mlecznej
- 3 łyżki śmietany kremówki
Masę marcepanową podzielić na małe kawałki w zależności jak duże są śliwki. Do każdej śliwki w miejscu pestki włożyć marcepan. Czekoladę z śmietaną rozpuścić w kąpieli wodnej. Patyczkiem do szaszłyków nabić śliwki, zanurzyć w rozpuszczonej czekoladzie i przełożyć na metalową kratkę do zastygnięcia czekolady.
Jakie to proste. Zabieram.
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńAlinko, pewnie że lubię. Nie można się im oprzeć. Wiesz, tak dla rozkoszy w buzi zjadłabym cały półmisek (chyba) ale dla centymetrów w pasie? oj nie. Poczęstuję się tylko :)
OdpowiedzUsuńPycha. Bardzo lubię śliwki w czekoladzie i też takie robię :-)
OdpowiedzUsuńLubię śliwki w czekoladzie, a nadziane marcepanem... oj uwielbiam!!! :)))
OdpowiedzUsuńMój mąż byłby zachwycony!
OdpowiedzUsuńPychotka!! nastawiuaj wodę na kawę, zaraz jestem
OdpowiedzUsuńŁał, świetny pomysł, u mnie dziś też są śliwki w czekoladzie, ale brakuje im marcepanu :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńŚwietne słodkości:)
OdpowiedzUsuń